Relacje w pracy rekrutera – koszt czy zysk?

Relacja ze sprzedawczynią z ulubionego osiedlowego sklepiku daje nam pewność, że Pani tajemniczą miną doradzi nam przy zakupach. Dobre stosunki z sąsiadami pozwalają nam liczyć na większą wyrozumiałość przy organizacji imprez czy remontów.

A co dają nam relacje w pracy rekrutera? Są kosztem czy korzyścią? Jak na wiele innych, tak i na to pytanie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Rekruter buduje dwa podstawowe rodzaje relacji: z Klientem oraz z Kandydatem. Każda z nich ma inną definicję i inne skutki, choć obydwie sprowadzają się do budowania zaufania i lojalności.

Nawiązywanie relacji z Klientem wymaga od rekrutera zaangażowania, czasu oraz zrozumienia. Nie oznacza to bycia do dyspozycji Klienta o każdej porze, ale ustalenia reguł wzajemnego szacunku i zrozumienia. Aby relacja była trwała, poza szacunkiem, musi opierać się na zaufaniu, które możemy zdobyć jedynie swoją wiedzą i fachową radą w prowadzonym, bądź planowanym procesie rekrutacyjnym. Wymaga to ciągłego poszerzania swojej wiedzy oraz rozbudowywania kręgu zainteresowań. Klient chętniej zawierzy nam, jeżeli wyjaśnimy, że dany proces będzie trudy i zajmie więcej czasu, argumentując rzeczowo i ze znajomością tematu, niż gdy „w ciemno” złożymy obietnicę znalezienia Kandydata niemal natychmiast.

Klient zna swoją branżę i najczęściej zna też ograniczenia z niej wynikające, więc gdyby rekrutacja była prosta, przeprowadziłby ja własnymi siłami. Klient mając rekrutera – partnera, ma równocześnie doradcę, z którym może porozmawiać o swoich wątpliwościach dotyczących Kandydatów, nie obawiając się nieczystych intencji. Może zawierzyć profesjonalizmowi i wiedzy osoby, która z rekrutacją ma codzienną styczność i duże doświadczenie wykute w licznych, przeprowadzonych procesach rekrutacyjnych.

Zbudowanie takiej relacji daje duże prawdopodobieństwo, że po czasie, klient zaufa nam na tyle, iż staniemy się jego jedynym zewnętrznym wsparciem rekrutacyjnym, wykorzystywanym przy wszystkich procesach rekrutacyjnych, a nie angażując wewnętrznych sił zaoszczędzi czas i finalnie – pieniądze.

Zbudowanie takiej relacji, jest sytuacją idealną i niezwykle trudną do osiągnięcia, ale daje obustronne korzyści. My, jako rekruterzy, budujemy swoją pozycję oraz stabilność zawodową, równocześnie rozwijając wiedzę, a Klienci mają pewność fachowego wsparcia i oszczędności finansowych. Dowodzi to, że tak pojęta relacja jest korzyścią wymagającą kosztów.

Drugim rodzajem relacji, który budują rekruterzy, są relacje z Kandydatami. One również wymagają poniesienia kosztów, aby osiągnąć zysk. Ale co w tej sytuacji jest zyskiem? Nie możemy liczyć na to, że dzięki zbudowanej relacji i zaufaniu, Kandydat mając dwie oferty wybierze naszą, mimo iż będzie zawierała gorsze warunki pracy. Oczywiście mam tu na myśli dwie oferty, które mają większość zmiennych takich samych, a różni je np. lokalizacja nowego miejsca pracy. Natomiast niewątpliwym plusem dobrej relacji z Kandydatem jest usunięcie z niej elementu zaskoczenia. Rozmawiając z Kandydatem szczerze i otwarcie, zadając także trudne pytania oraz akceptując niewygodne dla nas odpowiedzi, możemy oczekiwać w zamian terminowego wywiązywania się ze zobowiązań, oraz tego co w naszej pracy jest niezwykle ważne – otwartej komunikacji w sytuacji kontroferty. Daje nam to możliwość jej przebicia, renegocjując warunki zatrudnienia z Klientem, ale także pozwala przygotować się na ewentualność wycofania się Kandydata z procesu, zabezpieczając się kolejnymi Kandydaturami.

Taka relacja również niesie obustronne korzyści. Każdy z nas będąc w roli Kandydata najbardziej ceni sobie informacje na temat naszego statusu w procesie rekrutacyjnym. Wszyscy deklaratywnie odpowiadamy, że wolimy wiedzieć, że nie jesteśmy już brani pod uwagę i dlaczego, niż nie dostać informacji zwrotnej wcale. Oczywiście od rekrutera wymaga to systematyczności w działaniu, nieraz wykonania dziesiątek telefonów, w trakcie prowadzenia projektu oraz po jego zakończeniu – na które zawsze brakuje nam czasu. Pozwala nam to jednak wracać do Kandydatów ze świadomością, że nawet jeżeli poprzednim razem współpraca nie przyniosła sukcesu to nasz Kandydat chętnie porozmawia z nami ponownie i weźmie udział w innym procesie.

Zgodnie ze wstępnym założeniem, odpowiedź na pytanie czy budowanie relacji jest kosztem czy korzyścią nie jest jednoznaczna. Wybór rodzaju relacji zależy od wielu zmiennych, ale przedstawione powyżej argumenty, w mojej opinii – dowodzą, że korzyści przewyższają koszty, czyli są ich warte.

 

Autor: Natalia Pytel – Specjalista ds. Rekrutacji i Sprzedaży – LOBO HR